Zrobiłeś kurs na testera w platformie Dobre Kursy. Czujesz, że cały świat testerski stoi przed Tobą otworem. Problem w tym, że w ogłoszeniach o pracę czytasz, że nawet debiutujący tester powinien mieć choćby kilkumiesięczne doświadczenie. Co możesz zrobić?
Dowiedz się więcej: Jak zdobyć (szybko) pierwsze doświadczenie po kursie?O sposobach na zdobycie doświadczenia po kursie i tym, co jest ważne w pracy testera, rozmawiamy z Anną Czajką-Kasprzak, starszą inżynierką kontroli jakości oprogramowania w firmie Comarch.
Dobre Kursy: Jesteś testerką. Co to znaczy?
Anna Czajka-Kasprzak: Charakterystyka pracy testera zależy od profilu i specjalizacji. Jak większość pewnie już wie, testerem można być zarówno manualnym, jak i automatycznym.
Można zostać testerem aplikacji webowych, mobilnych, testować oprogramowanie w branży motoryzacyjnej czy iść w kierunku cyberbezpieczeństwa i zostać pentesterem. Każde z powyższych charakteryzuje się innymi wymaganiami i wiedzą, jaką musi posiadać tester.
Czy są jakieś cechy wspólne, które łączą różnego rodzaju testerów?
Jeśli ogólnie miałabym scharakteryzować testera, to przede wszystkim powinna być to osoba, która jest dokładna w tym, co robi (nawet pedantyczna w wykonywaniu pewnych zadań), cierpliwa, powinna czasami znosić rutynę i powtarzalność pewnych działań (z pomocą mogą przyjść tutaj testy automatyczne i, co za tym idzie, umiejętność ich tworzenia). I przede wszystkim musi to być osoba, która nie zniechęca się szybko.
Ciężko się nie zniechęcić, widząc wymogi doświadczenia w ofertach o pracę nawet na początkujące stanowiska. Co można zrobić po kursie na testera, by zwiększyć swoje szanse dostania pracy w tym zawodzie?
Jeśli jesteśmy zainteresowani tym zawodem, ale jednak brakuje nam pewności (przysłowiowej kropki nad i), czy to jednak coś dla nas, to możemy spróbować wziąć udział w darmowych szkoleniach/webinarach związanych z testowaniem. Warto też zapoznać się z materiałami, jakie ukrywają się w „czeluści internetów” – artykułami i wywiadami z osobami zajmującymi się testowaniem od wielu lat. Można też spróbować zacząć od stażu na stanowisku testera.
Czyli to, co mówiłaś – nie zniechęcać się i działać?
Dokładnie tak. Można spróbować testowania na własną rękę, bazując na ogólnodostępnej wiedzy. Będzie można się później pochwalić tym w czasie rozmowy o pracę. To już bardzo wiele. Pokazuje inicjatywę i zaangażowanie.
W środowisku testerskim uznawane są certyfikaty ISTQB, które potwierdzają równie ważną wiedzę teoretyczną. To też dobry sposób na zwiększenie swoich szans.
Myślę, że możliwości jest całkiem sporo.
Czy na poziomie czystej „papierologii” jesteśmy w stanie jakoś sobie pomóc? Jak „shakować” swoje CV?
W CV powinniśmy umieścić wszystkie umiejętności i wiedzę, jakie posiadamy, ale przede wszystkim powinny to być rzeczy, które jesteśmy w stanie w jakiś sposób potwierdzić. Oczywiście najlepiej, by były to rzeczy związane z zawodem, ale wcale nie tylko takie.
Co masz na myśli?
Czasami doświadczenie niezwiązane z IT również powinno się tam pojawić. Oprogramowanie spotykamy już przecież w prawie każdej dziedzinie naszego życia i doświadczenie nieinformatyczne może pomóc w jego rozwoju.
Czy pojawi się o to pytanie na rozmowie o pracę?
Pytania „miękkie”, związane z naszą osobowością i charakterem, to już dziś norma i jeden ze stałych elementów rozmów o pracę. Ale oczywiście nie możemy bazować tylko na tym, bo rekruter spyta też o inne, bardziej praktyczne rzeczy.
Na przykład jakie? Jakich pytań należy się spodziewać?
Na pewno związanych z ogólną wiedzą informatyczną. One pojawiają się szybko i często, bo ustalenie poziomu wiedzy osoby, z którą rozmawiamy, ułatwia późniejszą rozmowę z kandydatem. Trzeba spodziewać się też pytań powiązanych ze stanowiskiem, na jakie aplikujemy (dotyczące wykorzystywanych technologii itp.), ale to rzecz oczywista.
Nasze CV to też istotny element rozmowy. Warto o tym pamiętać i umieszczać w nim tylko takie wpisy, które jesteśmy w stanie potwierdzić faktyczną wiedzą i doświadczeniem. Tak jak wspomniałam – praca testera w różnych dziedzinach wymaga wielu umiejętności i doświadczenia. Nawet jeśli chodzi o stanowisko juniora.
Czy gra jest warta świeczki? To fajna praca?
Powiem tak… Wiele radości sprawia nam, testerom, jeśli wszystko działa tak, jak powinno. Kiedy nie musimy iść na kompromisy i wybierać pomiędzy jakością a ilością nowych rzeczy wprowadzanych do oprogramowania czy brakiem czasu i oszczędzaniem na testach.
Dzięki za rozmowę i celne rady.
Również dziękuję i trzymam kciuki za wszystkich przyszłych juniorów!
Najnowsze komentarze