Wspaniałe, prawie nieograniczone możliwości rozwoju i zbudowania nowej kariery. Branża idąca w stronę automatyzacji, w której nie ma już miejsca dla juniorów.

Szukając informacji na temat przyszłości pracy testerów, można trafić na te dwie skrajnie przeciwstawne wizje przyszłości. Jaka jest prawda? Jaka przyszłość czeka testerów?

Praca zdalna – ćwiczenie na elastyczność

Zmiana to coś, z czym warto oswoić się jak najszybciej na dzisiejszym rynku pracy. Szczególnie, jeśli chce się pracować w branży IT. Nic nie obrazuje tego faktu lepiej niż trwająca pandemia.

To, co miało być z nami tylko przez chwilę, stało się nową rzeczywistością. Zmieniły się sposoby komunikacji, transportu, musieliśmy bardzo szybko przestawić się na nowe warunki i oczekiwania pracodawców. Praca zdalna jest dobrym punktem wyjściowym do oswojenia się z postrzeganiem istoty zmian, a także nauczenia się elastyczności i szybkiego dostosowywania do ciągle ewoluujących warunków na rynku.

Według analizy firmy Ladders, pośrednika pracy zajmującego się ofertami za 100 tysięcy dolarów rocznie i więcej, praca zdalna będzie już stałym elementem rynku. Ladders przeanalizował dane o zdalnej pracy u 50 000 pracodawców w USA i stwierdził, że popularność tego typu formy współpracy wzrosła z 4% przed pandemią do 15% w grudniu 2021 roku. Do końca roku 2022 ma ona stanowić sposób realizowania 25% wszystkich profesjonalnych pozycji na rynku pracy w Ameryce Północnej.

Ta zmiana w organizacji pracy jest nie do przecenienia. Jest nawet większa niż ludziom się zdaje. Sposoby zatrudniania zazwyczaj zmieniają się w tempie poruszania się lodowców, ale pandemia podkręciła temperaturę. Obserwujemy gwałtowne zmiany w tej przestrzeni. To naprawdę niesamowite – powiedział Marc Cenedella, CEO Ladders. 

Inne badanie, przeprowadzone przez firmę Owl Labs, wykazało, że mimo początkowej niepewności i problemów z przystosowaniem się do nowych form współpracy, na początku 2022 roku osoby pracujące w modelu zdalnym lub hybrydowym przyzwyczaiły się już do niego i zaakceptowały takie rozwiązanie.

Co to ma wspólnego z pracą testera? Dwa kolejne punkty wskażą, jak istotna jest w nim umiejętność dostosowywania się do zmian i rozwijania we właściwą stronę. To właśnie ta zdolność może zadecydować o przyszłości juniora w branży testowania. Branży, która jak całe IT bardzo szybko adaptuje nowe realia. Tester oprogramowania może przecież z łatwością wykonywać swoje zadania zdalnie, bez zbędnych kosztów dla pracodawcy i strat czasu po stronie pracownika.

Umiejętność dostosowania się do nowych warunków współpracy z pracodawcami może być ciekawą i przydatną nauką szybkiego dopasowania się do zmiennych warunków na rynku pracy.

Automatyzacja – przekleństwo czy zbawienie?

Częściowa automatyzacja jest nieunikniona. W wielu branżach, na wielu stanowiskach i w wielu firmach. Jesteśmy dopiero na początku rewolucji zaawansowanych algorytmów, a już w zaledwie kilka lat rozwinęły się one z poziomu drobnej, ale dość niepraktycznej pomocy, do narzędzi tak skomplikowanych i rozbudowanych, że często trudno jest już nawet opisać celnie ich działanie.

Częściowa automatyzacja jest nieunikniona, ale nie jest też wyrokiem dla całej branży. Będzie się ona zmieniać wraz ze zmianami technologicznymi i rynkowymi.

Testowanie automatyczne jest szybkie i mniej zawodne, dzięki wyeliminowaniu czynnika ludzkiego. Generuje też wyniki, które mogą być bardziej przejrzyste i łatwiej dostępne niż w przypadku tak zwanego testowania manualnego.

Początkowa inwestycja w testy automatyczne jest jednak wysoka, a zdolność ich adaptacji do zmian w programach jest ograniczona. Obecnie nie jest możliwe poleganie w stu procentach na testach automatycznych i jest mało prawdopodobne, by w najbliższej przyszłości się to zmieniło.

Mówiąc inaczej – skrypty testowe nie są zastąpieniem testera, ale jednym z narzędzi w jego repertuarze. Logika sugeruje, że z czasem te narzędzia będą stawały się coraz doskonalsze i powszechniejsze. Zmiany w zawodzie związanym z informatyką nie powinny jednak nikogo dziwić. Są one od zawsze wpisane w podstawy tej branży.

W książce „Moje życie i dzieło” z 1922 roku Henry Ford napisał: „Bardziej niż cokolwiek innego – przygotowywanie się jest sekretem do sukcesu”. 

Nie bój się zatem automatyzacji. Użyj jej!

Pierwszy szczebel kariery

Rozpoczęcie pracy na pozycji junior testera może być początkiem kariery w tym konkretnym zawodzie, ale równie dobrze może stanowić jedynie wstęp do czegoś więcej. To ważny szczebel na drabinie kariery, ale kto powiedział, że drabina jest tylko jedna?

Możliwości rozwoju po rozpoczęciu pracy na pozycji testera jest wiele. Można zająć się wspomnianą wcześniej automatyzacją procesów i w pełni przerzucić na pisanie skryptów. Opinia o tym, jakoby testerzy manualni nie umieli programować, jest niekompletna. Prawda jest taka, że tylko mało ambitni testerzy manualni tego nie potrafią. Dla osób zogniskowanych na samodoskonaleniu jest oczywiste, że znajomość języków programowania jest niezbędna do utrzymania się w tej branży, rozwijania i ewentualnego zmienienia kierunku rozwoju.

Dla osób, którym bliższe od programowania są kwestie zarządzania, istnieje możliwość zostania team czy project leadem. To zupełnie inne wyzwanie, wymagające rozwinięcia szerszego wachlarza umiejętności. Nie tylko stricte technicznych, ale również bardziej miękkich. Jednak znajomość procesów testowania aplikacji może być znakomitym preludium do zarządzania zespołem testerów.

Spore możliwości daje też strona analityczna branży IT. Bez względu na to, czy będzie to analityka biznesowa, systemowa czy architektura systemów informatycznych, możliwości jest wiele.

Na deser zostają jeszcze klienci końcowi, którzy zawsze poszukują wysokiej klasy specjalistów z doświadczeniem. Obojętnie, czy będzie to bankowość, branża ubezpieczeniowa, telekomunikacyjna czy jakakolwiek inna, wcześniejsze doświadczenie na pozycji testera będzie znakomitym dodatkiem do innych umiejętności.

Odpowiedź na pytanie „Jaka przyszłość czeka testerów?” jest zatem tyleż prosta, co wymagająca. Będzie to taka przyszłość, jaką tester sam sobie zgotuje. 

Niestety nie ma tu dróg na skróty i złotych środków. Aby pozostać konkurencyjnym na rynku IT, trzeba umieć dostosowywać się do jego zmian. A to musi wiązać się z rozwojem osobistym i poszerzaniem repertuaru umiejętności, jakimi dysponujemy.

Przyszłość testerów maluje się w jasnych barwach.

Ale muszą to być dobrzy testerzy.